Weekend (nie tylko) w Wilnie
Korzystając z ładnej pogody, której tego lata u nas na wybrzeżu za dużo nie było, długi sierpniowy weekend spędziliśmy na Litwie. Zaczęliśmy od dwudniowego zwiedzania Wilna. Pierwszy dzień był w promieniach upalnego słońca (a pod wieczór tuż po wejściu do hotelu przeszła nad miastem potężna burza), a drugi w lekko padającym deszczu. Będąc na Wileńszczyźnie zaliczyliśmy jeszcze zamek Witolda i na pożegnanie z Litwą zrobiliśmy sobie jeszcze popołudniowy spacer po Kownie. W trakcie podróży powrotnej zatrzymaliśmy się na obiad i krótki spacer w sercu Mazur – Giżycku. Niestety czas nie pozwolił na żeglarskie zdobycie jeziora Niegocin ale następnym razem, kto wie;-)